Uzdrowisko Luhačovice projektu Dušana Samo Jurkoviča.
Dom miłośnika sztuki.
Kultura artystyczna Czech i Morawc 1870-1930
Galeria Międzynarodwego Centrum Kultury w Krakowie
Źródło i zdjęcia:
www.mck.krakow.pl
www.luhacovice.cz


Powiada się, że sztuka zaczęła się od zdobnictwa, a ornament jest ściśle z nim związany. Historia ornamentu, to historia człowieka. Przez wieki człowiek ozdabiał nie tylko swoje ciało czy odzież, ale i otoczenie – domy, świątynie, groby.
Jednak w toku rozwoju różnych stylów architektonicznych ornament ulegał stopniowej redukcji. Wszystko w wyniku rozkwitu myśli modernistycznej u progu XX wieku, której autorzy (m.in. Adolf Loos) traktowali wszelkie dekoracje za zbyteczne i wtórne. Współcześnie można jednak obserwować odwrót od takiego stylu projektowania. Japońska pracownia EASTERN Design Office całą swoją markę oparła właśnie na ornamencie. Jej założyciele Anna Nakamura i Taiyo Jinno naturalnie wiążą ornament ze strukturą budynku, z otoczeniem, z przyrodą, jaka go otacza, oraz kulturą, w której zanurzeni są mieszkańcy. Często elewacje ich budynków to jeden wielki wzór. Ornamentalne arkady, nacięcia i otwory ożywiają skamieniałą architekturę. Prześwitujące światło rysuje miękkie, organiczne cienie. Zwykła ulica zamienia się dzięki temu w przyjemną aleję. Sposób wykorzystania ornamentu przez EASTERN Design Office to próba znalezienia nowych zastosowań dla dawnych wzorów.
Źródło i zdjęcia:
www.eastern.e-arc.jp
www.bryla.gazetadom.pl




Znaczenie kultury górali zmieniło się wraz z rosnącą u końca XIX wieku popularnością kurortów górskich. Jej elementy zaczęły przenikać do twórczości pisarzy, malarzy, muzyków, architektów, a także projektantów wnętrz. Przeobrażenia na tym tle można było obserwować zarówno w rodzimych Tatrach, jak i odległych Alpach. Styl zakopiański w architekturze zaczął konkurować z alpejskim. Budowniczowie nastawieni patriotycznie uznawali styl Witkiewicza jako polski. Natomiast osoby lojalne Austrii wybierały styl alpejski.
Jak dawniej, tak i dziś wiele kurortów i willi górskich przechodzi przeobrażenia łącząc lokalne wzory ze współczesnymi trendami w architekturze. Przykładem może być szwajcarski dom sfotografowany przez Filippo Bamberghi, gdzie przestrzeń mieszkalna została połączona z galerią sztuki w alpejskim stylu.
Zdjęcia: www.owi.bz/feature



Współczesna pracownia artystyczna w starym wiejskim domu? Duńskie studio architektoniczne Svendborg Architects podjęło to wyzwanie i zaprojektowało przestrzeń łączącą innowacyjne technologie oraz szacunek dla tradycyjnego, duńskiego budownictwa.
Pomiędzy dawnymi, lecz zakonserwowanymi i odświeżonymi ścianami zaplanowali sterylne i skromne w elementy dekoracyjne wnętrze. To, co tworzy jego nastrój, to światło dzienne, wpadające przez okna przypominające ksztłatem ramy obrazów oraz odbijające się od luster stanowiących integralny element wyposażenia.
Źródło: www.svendborgarchitects.dk



Ogród "10.000 mostów" (Xi'an, Chiny) to najnowsza realizacja międzynarodowej grupy architektów West 8. Mimo, iż póki co znajduje się w nim tylko pięć łukowatych przejść, to już można go zwiedzać.
Jak wyjaśniają projektanci - ten ogród to metaforyczna opowieść o życiu. Zmieniające jego oblicze pory roku to odnośniki do linii czasu: okresu młodości i starzenia się. Sinosuidalnie wznoszące się mosty to symboliczne oddanie chwil, gdy czasem mamy w życiu pod górkę, ale i momentów, gdy możemy spojrzeć na coś z góry, jakby z dystansu. Poplątane ścieżki i zielone korytarze traw to nic innego jak zawiłe ścieżki losu.
Ogród "10.000 mostów" to labirynt życia, w którym szukamy własnej drogi.
Źródło i zdjęcia: www.west8.nl


Fot. Jarosław Możdżyński
Już w maju Muzeum Tatrzańskie otwiera swoją dziesiąta filię – Galerię Sztuki XX wieku w willi Oksza. We wnętrzach urządzonych w stylu zakopiańskim pokazana zostanie wystawa „Zakopane – pępek świata. Sztuka pod Giewontem w latach 1888 – 1939”.
Willa Oksza przy ulicy Zamoyskiego 25 w Zakopanem jest przykładem architektury w stylu zakopiańskim. Budynek powstał na zamówienie Wincentego Kossakowskiego w 1895 roku, a autorem projektu był Stanisław Witkiewicz, który pod koniec XIX wieku stworzył podwaliny stylu zakopiańskiego. Dom wielokrotnie zmieniał właścicieli. W 1899 roku kupił go Marcin hr. Kęszycki dla swojej żony Heleny z Reyów z okazji dwudziestopięciolecia małżeństwa. Po pierwszej wojnie światowej willa stała się prewentorium dla młodzieży zagrożonej gruźlicą. Później pełniła rolę internatu, szkoły oraz domu wypoczynkowego. Los okazał się dla niej łaskawy. Pomimo różnego rodzaju zawirowań historycznych i zmian w jej wnętrzu wprowadzanych przez kolejnych właścicieli, odzyskała dawny blask i po remoncie konserwatorskim, sfinansowanym przez Unię Europejską i Województwo Małopolskie, została przeznaczona na filię Muzeum Tatrzańskiego – Galerię Sztuki XX wieku.
Od połowy maja do grudnia tego roku będzie można oglądać w niej nową wystawę przygotowaną przez Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego pt. „Zakopane – pępek świata. Sztuka pod Giewontem w latach 1880-1939”. Skąd taki tytuł? Czy rzeczywiście mieszkamy w centrum świata? Koniec XIX wieku i pierwsze trzydziestolecie XX to czas, kiedy w Zakopanem wręcz kipiało życie artystyczne. To tam spotykały się i ścierały różne punkty widzenia na sztukę, teatr, filozofię, politykę. To miejsce, w którym artyści szukali inspiracji. Warto zobaczyć co wynikło z tych dyskusji i poszukiwań.


Już 6 czerwca 2011 roku w warszawskim Kinie LAB w Centrum Sztuki Współczesnej rozpocznie się kolejna edycja Festiwalu Filmów o Architekturze. Tegoroczna odsłona ArchFilmFestu odbywa się pod hasłem „Miasto i ludzie”.


Japońskie wzornictwo znane jest ze swojej prostoty i funkcjonalności. Zakorzenione w kulturze Wschodu, ucieleśnia zgodę panującą między wszystkimi istnieniami: ożywionymi i nieożywionymi.






Już 1 października startuje festiwal „Warszawa w budowie” – miesięczny ciąg spotkań, warsztatów, wystaw i akcji miejskich, których celem jest krytyczne spojrzenie na rozwijającą się Warszawę; spojrzenie ekspertów, urzędników, mieszkańców stolicy.
Podczas tegorocznej edycji festiwal koncentruje się na trzech zagadnieniach:




Koniec roku to zwykle wysyp branżowych raportów, sprawozdań, podsumowań dających wgląd w najlepsze projekty ostatnich dwunastu miesięcy. Zorganizowany po raz pierwszy w tym roku w Barcelonie World Architecture Festival podsumowywał światowe osiągnięcia architektoniczne. Z ponad siedmiuset zgłoszeń nadesłanych z sześćdziesięciu sześciu różnych krajów, wybrano dwanaście projektów.
W kategorii „World Villa 2011” zwyciężyła realizacja Tsutsui & Associates – japoński dom InBetween House wybudowany pośród drzew w górach Karuizawa (godzinę drogi pociągiem od Tokio). Bryła budynku przypomina klaster stworzony z kilku górskich domków. Wykorzystane w budowie drewno nawiązuje do naturalnego otoczenia. Dom skonstruowany jest według tradycyjnych zasad rzemiosła, dzięki czemu w pracę mogli zostać zaangażowani lokalni specjaliści.

fot. Damian Russel / Carl Turner Architects
Szkło, drewno i cegła. No i jeszcze świetny projekt architektoniczny. Tak można by w skrócie określić posiadłość w hrabstwie Norfolk, której pomysł zrodził się w londyńskiej pracowni Carla Turnera. Architekci zaadaptowali gospodarczy budynek z 1850 roku. Ochre Barn to przestronne wnętrza, ceglane mury, drewniane stropy, przeszklenia, betonowa podłoga. Aby uzyskać jasną, doświetloną przestrzeń architekt zachował biały sufit, eksponując tylko część konstrukcji stropowej. Dzięki temu duża płaszczyzna dobrze odbija światło i rozjaśnia dom. Wystrój jest minimalistyczny – proste meble, płyta OSB. Do wykorzystania OSB Turnera zainspirował snop słomy. Z płyt zbudowane są regały, szafy, stoły, siedziska, a także ścianki wyodrębniające mniejsze mieszczenia, jak na przykład łazienkę.
Ochre Barn to nie jest zwykły domek na wsi, ale budynek mający szansę stać się kolejną ikoną światowej architektury – obora zamieniona w dom.

W 2008 roku Jennie Järkehed i Björn Johansson natrafili na ogłoszenie o sprzedaży budynku szkoły z 1860 roku w szwedzkiej gminie Hjo, tuż przy jeziorze Mullsjön.
Szkoła zamieniona w dom to trzysta metrów kwadratowych – wyzwań, pomysłów, innowacji. Duże okna, oryginalne drewniane podłogi i jasne kolory sprawiają, że w środku jest bardzo dużo światła. Aby ogrzać tak dużą powierzchnię właściciele zdecydowali się na zainstalowanie zbiornika akumulacyjnego (kominek pełni w domu funkcję typowo dekoracyjną). Prace nad aranżacją wnętrza przebiegały powoli tak, by elementy wyposażenia oddawały ducha tradycyjnego skandynawskiego wzornictwa połączonego ze współczesnymi technologiami i rozwiązaniami.
Na działce znajduje się dobrze zachowana ziemianka: wystarczyło ją oczyścić i wymienić drzwi, by w optymalnych warunkach przechowywać ziemniaki czy napoje. Ogród i sad pełen jabłoni stwarzają przyjemną przestrzeń obcowania z przyrodą.
Źródło i zdjęcia: www.tidningenlantliv.se

Blisko trzydzieści lat temu John i Carolyn Malone zobaczyli w lokalnej gazecie ogłoszenie o sprzedaży domu. Z wyciętym zdjęciem pojechali w teren i tak dom z 1840 roku znalazł się w ich posiadaniu. Kolejnym krokiem było przeniesienie go na teren prywatnej posesji w okolicy Madison w stanie Georgia. A potem kroków było znaczenie więcej. W zasadzie całe kolejne trzy dekady wiązały się z kroczeniem ku ideałowi wiejskiego domu. I chyba się udało. Kominek został odtworzony z kamieni, półeczki wykonane z desek i gałęzi, stropy odczyszczone. Wnętrza rozjaśniły białe dodatki i rośliny.
Zdjęcia: Garden & Gun

Jeszcze dziś rozszyfrowanie skrótu ZPT dla wielu nie jest trudnym zadaniem. Biorąc jednak pod uwagę, że coraz częściej szkoły przekazują umiejętności raczej w zakresie precyzyjnego operowania myszką komputerową niż władania młotkiem, to faktycznie naukę zbijania budek lęgowych trzeba przełożyć na niedzielne popołudnie z rodzicami aniżeli zajęcia praktyczno-techniczne.
Budowanie karmników i domków dla ptaków było jedną, obok robienia na drutach czy tarcia marchewki na surówkę, z czynności, od których zaczynało się jesienią rok szkolny. Do sentymentalnego powrotu do tamtych czasów zachęcił nas najnowszy projekt japońskiego studia projektowego Nendo, wykonany dla Momofuku Ando Center, placówki zajmującej się promowaniem aktywności człowieka w naturze i zwiększaniem kontaktu z nią.
Dom dla ptaków, noszący w języku angielskim bardziej wymowną nazwę – bird-apartment – zainstalowany został w lesie Komoro, w górzystej prefekturze japońskiego Nagano.
Na jednej ścianie znajdują się otworki do siedemdziesięciu ośmiu miejsc lęgowych, na drugiej, jest wejście dla jednej osoby – to punkt obserwacyjny, z którego można podglądać życie ptasich rodzin.
Zdjęcia: www.nendo.jp

Transformacja, renowacja – tak o swoim projekcie mówią architekci z duńskiego studia Cornelius + Vöge, którzy na bazie starego, niedużego budynku stworzyli w Roskilde nowoczesne centrum młodzieżowe. Dzięki użyciu blaszanych i drewnianych paneli zewnętrznych barwionych na czerwono budek wkomponował się w najbliższe otoczenie: choć na tle okolicznych domów wyróżnia się odważną formą, współgra z małymi, malowanymi na czerwono rybackimi chatkami, na których wzorowali się architekci.
Centrum to 600 metrów kwadratowych przestrzeni, którą można wykorzystać zarówno w celach sportowych, jak i kulturalnych. W przestronnej hali można nie tylko grać w piłkę czy ćwiczyć mięśnie na ściance wspinaczkowej, ale także urządzać koncerty czy przedstawienia teatralne. W tym względzie określenie centrum jako miejsca dla młodzieży zostaje tylko w nazwie. W codziennym życiu budynek ma okazję pełnić miejsce spotkań dla wszystkich mieszkańców Roskilde, bez względu na wiek.
Tam, gdzie forma budynku została „złamana” powstały ciche kąty. Służą one skupieniu i rozmowie na osobności. Dzięki temu, że architekci wysunęli je niejako na zewnątrz, niczym dobudówki, można mieć poczucie, że jest się w jednej chwili wewnątrz i na zewnątrz.
W budynku wykorzystano energooszczędne rozwiązania.
Więcej: www.corneliusvoge.dk

John Wardle Architects to studio, które zdobyło pierwsze miejsce w tegorocznym konkursie World Architecture Festival Singapur 2012, w kategorii „Dom”.
Nowoczesna bryła budynku mieszkalnego nie narusza nadmorskiego krajobrazu wyspy Bruny (Australia), tylko zmyślnie się w niego wkomponowuje. Budynek nazwany SHEARERS’ QUARTERS stanął w miejscu starej szopy, która spłonęła w 1980 roku. Dziesięć lat temu ziemia znalazła nowych właścicieli. Sto pięćdziesiąt z czterystu czterdziestu hektarów, które tworzą gospodarstwo, przeznaczonych zostało przez nich na cele ochrony przyrody.




Muzea, galerie, centra kultury to coraz częściej nie tylko miejsca, w których odbywają się wystawy czy inne działania artystyczne, ale także miejsca spotkań. To zatem także przestrzenie, które architektonicznie powinny być funkcjonalne, estetycznie zaś oddające ducha kultury.
Kawiarnia w Fundación Cidade da Cultura de Galicia w hiszpańskim mieście Santiago de Compostela została uznana ostatnio za najlepiej zaprojektowaną kawiarnię na świecie, otrzymując Restaurant & Bar Design Award.
„Cantina” zaprojektowana przez studio Nomad jest wynikiem połączenia dwóch oddzielnych pomieszczeń w budynku, w którym znajduje się archiwum fundacji. Oprócz kawiarni stworzono tam też sklep. Przestrzeń jest jasna i przestronna. Drewniane stropy dają złudzenie zagajnika. Wyciszają, nadają kawiarni znamiona intymności. Wkradające się gdzieniegdzie kolory ożywiają wnętrze.
Źródło: www.cidadedacultura.org
